1 O Jezu, grzechy swoje
na Ciebie złożyć śmiem.
Ty płacz i ciężkie znoje
uciszysz, dobrze wiem.
Tyś na mych grzechów rany
przyłożył zbawczy lek.
Dziś w Twojej krwi przelanej
jam bielszy niźli śnieg.
2 Dość długo duszę moją
ogarniał czarny mrok,
dość długom bez pokoju
był pełen bied i trwóg.
Dziś jasność z krzyża święta
przyświeca duszy mej.
Nie lęka się, bo zdjęta
na zawsze klątwa z niej.
3 O Jezu, słońce moje,
cóż ja Ci za to dam,
żeś te okrutne boje
przecierpiał za mnie sam?
Nie żądasz srebra, złota,
Ty tylko serca chcesz,
Tyś cel mój, ma tęsknota,
bierz mnie, Miłości bierz!
Source: Śpiewnik Ewangelicki: Codzienna modlitwa, pieśń, medytacja, nabożeństwo #144