1 Już cicho rok nam zbiega,
ucichnij, serce też!
Cokolwiek ci dolega,
dziś w ręce Boga zwierz!
Co rok ten zawarł w sobie,
Bóg wszystko dobrze wie,
łzy co płynęły w tobie,
palące rany twe.
2 Przemija dzień wesela,
z żal trwa długi czas.
Dlaczego ṡmierć rozdziela,
gdy miłość łączy nas?
Niejedni nasi mili
odeszli od nas znów.
Ach, jak nas zasmucili!
Dlaczego — serce mów!
3 Abyśmy pamiętali,
że Stwórca dał nam sam
Ojczyznę w niebios dali
i na nas czeka tam.
Bo On tam zawsze daje
tym, co przyjęli Chrzest,
Syjonu zbawcze kraje:
tam wieczny dom nasz jest!
4 Niepewni tu chodzimy
i łzawy jest nasz siew,
lecz w niebie zanucimy
radości wiecznej śpiew.
My tutaj tęskne myśli
do nieba ślemy wzwyż,
lecz tych, co już tam przyszli,
nie dręczy żaden krzyż.
5 O, tu się pewnie kroczy
przez każdy życia rok,
lecz w przód niech patrzą oczy,
nadzieją błyśnie wzrok!
Gdy jasny wzrok zasłania
nam grób w pielgrzymce tej,
Ty duszy moc wglądania
w jej wieczność dać nam chciej!
6 Przez czas tej doczesności
umacniaj serca nam.
Bądź przy nas do wieczności,
prowadzić chciej nas sam.
A gdy nas tu w czas znoju
samotność nęka zła,
niech błogą moc pokoju
nam ześle Llaska Twa!
Source: Śpiewnik Ewangelicki: Codzienna modlitwa, pieśń, medytacja, nabożeństwo #95